Spółka komandytowa – czy komandytariusz to rzeczywiście wspólnik pasywny?

17 lipca 2020

W standardowym ujęciu spółki komandytowej, prowadzenie jej spraw należy do komplementariuszy, co wynika wprost z art. 39 § 1 w zw. z art. 103 KSH, który stanowi, że każdy komplementariusz ma prawo i obowiązek prowadzenia spraw spółki.

Stosownie zaś do art. 39 § 2 i art. 43 w zw. z art. 103 KSH, każdy z nich jest uprawniony do prowadzenia spraw spółki nieprzekraczających zakresu zwykłych czynności, natomiast w sprawach przekraczających ten zakres potrzebna jest jednomyślność wszystkich komplementariuszy. Jaką rolę w spółce komandytowej pełni zatem komandytariusz? Czy posiada jakikolwiek wpływ na czynności podejmowane przez spółkę?

Czynności wewnętrzne w spółce osobowej

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić, jakiego podziału dokonał ustawodawca przy określeniu wewnętrznych czynności w spółkach osobowych. Pierwsza grupa to zwykłe czynności spółki, które określa art. 39 par. 2 KSH. Ich definicja nie została określona w kodeksie, dlatego należy odwołać się do orzecznictwa.

Na gruncie spółki cywilnej, Sąd Najwyższy wskazał, że przy rozstrzyganiu, czy dana czynność należy, czy też nie należy do zwykłych czynności spółki cywilnej, trzeba mieć na względzie okoliczności konkretnego przypadku, a w szczególności cel i determinowany nim rodzaj działalności spółki, przynależność ocenianej czynności do tego rodzaju działalności oraz jej doniosłości z punktu widzenia rozmiaru tej działalności.[1]

Tym samym pojęcie zwykłych czynności zdeterminowało ustalenie katalogu czynności przekraczających zakres zwykłych czynności (art. 43 KSH). Nie można zatem generalnie określić, które sprawy są sprawami z zakresu zwykłych czynności spółki, a które przekraczającymi zwykłe czynności spółki. Czynność, która w jednej spółce będzie zwykłą czynnością spółki, w innej może stanowić czynność przekraczającą zakres zwykłych czynności spółki. Trzecia grupa to czynności nagłe. Ustawodawca nie zdefiniował również pojęcia czynności nagłej, a wskazał jedynie, że chodzi o taką czynność, której zaniechanie mogłoby wyrządzić spółce poważną szkodę. Przesądził tym samym, że nie każda czynność nagła uprawnia wspólnika prowadzącego sprawy spółki do dokonania czynności samodzielnie, tj. bez uchwały wspólników spółki, jednakże musi posiadać walor istotnego znaczenia dla interesu spółki i chronić jej majątek przed poważną szkodą.

Wróćmy w tym miejscu do określenia funkcji komandytariusza. Jeżeli umowa spółki nie stanowi inaczej, komandytariusz nie ma prawa ani obowiązku prowadzenia spraw spółki. Sytuacja zmienia się, jednakże w sprawach przekraczających zakres zwykłych czynności spółki. Wówczas wymagana jest jego zgoda (art. 121 § 1 i 2 KSH).  W spółce komandytowej, w której pozostawiono uregulowania kodeksowe, w sprawach przekraczających zakres zwykłych czynności spółki potrzebna jest zatem jednomyślność wszystkich wspólników, tj. komplementariuszy i komandytariuszy.

Jakie skutki wywołuje brak wymaganej ustawą zgody komandytariusza na dokonanie czynności prawnej?

Skoro czynność prawna przekraczająca zakres zwykłego zarządu mieści się w zakresie umocowania komplementariusza, a prawodawca nie chroni spółki przed jej dokonaniem bez wymaganej zgody wspólników za pomocą regulacji wzorowanej na art. 17 § 1 i 2 KSH, to czynność prawna jest ważna. Nie ma bowiem podstawy, aby do spółek osobowych zastosowanie znalazł art. 17 § 1 i 2 KSH.

Powyższe potwierdza również jednolita linia orzecznicza, wskazując, że „Dokonanie czynności przekraczającej zakres zwykłych czynności bez wymaganej umową zgody wszystkich wspólników, sam przez się nie może stanowić podstawy do kwestionowania ważności dokonanej czynność[…] Naruszenie przez komplementariuszy obowiązku uzyskania zgody również komandytariuszy w postaci uchwały akceptującej czynności przekraczające zakres zwykłych spraw spółki może być natomiast podstawą do odpowiedzialności odszkodowawczej
i korporacyjnej wspólników zarządzających[…][2].

Powyższe potwierdza tezę, że czynność prawna z zakresu spraw przekraczających zakres zwykłego zarządu dokonana przez komplementariusza w ramach reprezentacji, bez wymaganej zgody komandytariusza jest ważna. Obowiązek naprawienia poniesionej przez spółkę szkody na podstawie art. 471 KC w zw. z art. 2 zd. 1 KSH, będący jedyną sankcją za naruszenie przez komplementariusza wymogu uzyskania zgody komandytariuszy, dla jednych może okazać się grą niewartą świeczki, a dla innych zasługującym na rozważenia ryzyka, bowiem wspólnik odpowiada za działania i zaniechania sprzeczne z prawem. W każdym z rozstrzyganych przypadków należy pamiętać, jednakże, że umowa spółki może odmiennie uregulować kwestię prowadzenia spraw przekraczających zwykły zakres, a mianowicie np. ustalić, że wymagana jest zgoda jedynie jednego komandytariusza.

[1] Wyrok SN z 5 czerwca 1997 r. I CKN 70/97, OSNC Nr 11/1997, poz. 179

[2] Wyrok SA w Warszawie z dnia 21 listopada 2018 r. I ACa 1300/17

Zapraszamy do zapoznania się z naszymi poprzednimi wpisami:


Upadłość spółki – pierwsze kroki
Stosowanie klauzuli Rebus sic stantibus w czasie epidemii
Warunki najmu a epidemia
Niewypłacalność przedsiębiorcy
Brak zapłaty wynagrodzenia w czasie epidemii