Upadłość spółki – pierwsze kroki

18 maja 2020

Należy się spodziewać, że mimo pakietów pomocowych oferowanych przez rząd, kryzys wywołany epidemią COVID-19 zbierze swoje żniwo wśród przedsiębiorców.

Część z nich została albo w najbliższym czasie zostanie na tyle mocno dotknięta obecną sytuacją, że jedynym wyjście będzie ogłoszenie upadłości. Poniżej wyjaśniamy, jakie są powody do ogłoszenia upadłości, jak zgłosić wniosek i w jaki sposób się to odbywa.

Postępowanie upadłościowe w czasach epidemii

Postępowanie upadłościowe to dla przedsiębiorcy rozwiązanie, które pozwala na wczesną reakcję na jego problemy finansowe, którym nie da się już zapobiec poprzez wdrożenie jakichkolwiek planów restrukturyzacyjnych. Innymi słowy – jest źle, firma nieodwracalnie zmierza w kierunku bankructwa i nie ma szans na poprawę. Ten stan zachodzi, kiedy przedsiębiorca stał się niewypłacalny, a potrzebne działania to złożenie do Sądu wniosku o ogłoszenie upadłości.

Celem postępowania upadłościowego jest co do zasady likwidacja firmy oraz zakończenie jej działalności. Czynności w tym zakresie podejmuje specjalnie powołany przez Sąd syndyk masy upadłości, który ma doprowadzić do spieniężenia mienia dłużnika i chociażby częściowego zaspokojenia jego wierzycieli, wobec których dłużnik zaprzestał regulowania swoich zobowiązań. Tym samym, w toku trwającego postępowania wierzyciele zgłaszają do Sądu swoje wierzytelności, które publikowane są następnie w formie listy wierzytelności. Właściwym do rozpoznawania takiego wniosku oraz przeprowadzenia postępowania jest miejscowo właściwy Sąd Rejonowy Wydział Gospodarczy ds. upadłościowych i restrukturyzacyjnych.

Jak ogłosić upadłość podczas epidemii?

Ogłoszenie upadłości przez przedsiębiorcę jest nie tylko jego uprawnieniem, ale przede wszystkim obowiązkiem, który sprawia, że konieczne staje się bieżące monitorowanie sytuacji finansowej danego podmiotu i świadomość, że jego pogarszający się stan może w pewnym momencie oznaczać konieczność złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości.

W przypadku spółek kapitałowych obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spoczywa na każdym, kto na podstawie ustawy, umowy spółki lub statutu ma prawo do prowadzenia spraw dłużnika i do jego reprezentowania, samodzielnie lub łącznie z innymi osobami. Oczywistym zatem jest, że obowiązani do złożenia takiego wniosku są członkowie zarządu. Ze złożeniem wniosku nie należy zwlekać, gdyż zaniechanie jego złożenia we właściwym momencie skutkować będzie subsydiarną odpowiedzialnością członków zarządu za zobowiązania spółki.

W przypadku zaniechania złożenia wniosku o upadłość, a następnie bezskutecznej egzekucji należności z majątku spółki, jej wierzyciel może skierować swoje roszczenia do członków zarządu spółki kapitałowej. Prawo upadłościowe przewiduje bowiem ich odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną wskutek niezłożenia wniosku o ogłoszenie upadłości we właściwym terminie. Dla uwolnienia się od tej odpowiedzialności członkowie zarządu muszą wykazać szereg okoliczności związanych czy to z momentem złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości czy też okolicznościami, z powodu których zaniechano złożenia takiego wniosku.

Wspomnieć również należy również o tym, że uprawnienie do złożenia wniosku  o ogłoszenie upadłości (oprócz samego dłużnika – przedsiębiorcy) posiadają też wierzyciele osobiści danego przedsiębiorcy i to oni mogą zainicjować postępowanie upadłościowe. Uprawnienia takiego nie posiadają z kolei wierzyciele rzeczowi.

Co jest jednak podstawą do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości? Prawo upadłościowe przewiduje, że taką podstawą jest stan niewypłacalności dłużnika, czyli stan w którym dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Analiza tego jak należy rozumieć stan niewypłacalności oraz tego, kiedy mamy do czynienia z właściwym czasem na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości będzie przedmiotem osobnego artykułu.

Zapraszamy do zapoznania się z naszymi poprzednimi wpisami:


Stosowanie klauzuli Rebus sic stantibus w czasie epidemii
Warunki najmu a epidemia
Niewypłacalność przedsiębiorcy
Brak zapłaty wynagrodzenia w czasie epidemii
Spółka komandytowa – czy komandytariusz to rzeczywiście wspólnik pasywny?